Karkonoskie impresje
Dzień pierwszy: Do Karpacza dotarłem krótko przed godziną dwunastą. Trochę późno, ale na końcu okazało się, że w sam raz.
Przeczytaj cały artykułDzień pierwszy: Do Karpacza dotarłem krótko przed godziną dwunastą. Trochę późno, ale na końcu okazało się, że w sam raz.
Przeczytaj cały artykuł