Spotkanie wokół nowej książki Zuzanny Radzik
„Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie” (Ga 3,28). Te słowa św. Pawła stały się tłem spotkania z Zuzanną Radzik, autorką książki „Emancypantki. Kobiety, które zbudowały Kościół”. O pułapce schematów kulturowych, różnicach między rolą kobiet w Kościele na całym świecie i znaczeniu świeckości opowiedziano 16 października w poznańskim Centrum Kultury Zamek.
Zuzanna Radzik podkreśliła, że feminizm, który reprezentuje wychodzi z wyznawanego przez nią katolicyzmu. Nie jest postawą opozycyjną, ale wartością jaką czerpie z religijnego źródła. Powołując się na cytat św. Pawła, dążenie do równości między kobietą a mężczyzną jest sytuacją obcą współczesnemu Kościołowi. Przeciwnie: poprzez szereg inicjatyw wciąż na nowo różnicuje płciowo wszystkich wiernych. Po co np. organizować „rekolekcje dla wojowników”? Czy dokonywanie podziałów na męskie i żeńskie jest potrzebne?
Chociaż problem wydaje się istotny, trudno zgłębić temat bez szerszego odniesienia się do antropologii, psychologii czy nawet teologii. Czy to nie dzięki głębokiej znajomości psychiki i natury kobiet oraz mężczyzn wynikają różnice duszpasterskie? Czy rzeczywiście są zagrożeniem dla jedności, o której pisał św. Paweł? Czy dążenie do równości ma niwelować odrębność?
Książka „Emancypantki, kobiety, które zbudowały Kościół” to opowieść o apostołkach, nauczycielkach, męczennicach. Kobietach silnych, inteligentnych, odważnych i przez wieki historii Kościoła – spychanych na margines. Upominanie się o ich pamięć poprzez stawianie współczesnych pytań ma według Zuzanny Radzik jeden cel: zmobilizować Kościół do formułowania jasnych i przekonujących odpowiedzi uwzględniając kwestie ekumeniczne i obecność kobiet w Kościołach innych denominacji chrześcijańskich.
IK