Opowieści bukowego lasu
Zmiany klimatu planety Ziemia. Te słowa, powtarzane jak tybetańska mantra, głoszone są powszechnie w mediach. Ludzie w swojej głupocie i aroganckiej chciwości niewątpliwie przyczyniają się do tych zamian. Czy jednak jesteśmy ich jedynymi twórcami? Czy zdarza się to po raz pierwszy?
Około 10 tysięcy lat temu nie było nas nad Bałtykiem, bo nie było wtedy Bałtyku, jaki znamy dziś. Wielki lądolód skandynawski sięgał Karpat i Sudetów. Królowała bezdrzewna tundra. Klimat się ocieplał i cofający się na północ lądolód odsłaniał kolejne połacie Europy. Tundra wędrowała za nim. Wysoko w Karkonoszach i Tatrach rosną do dziś rośliny tundry jako botaniczna pamiątka tamtych czasów. Wody z topniejącego lodowca wypełniały głębokie niecki tworząc Bałtyk. Zalana została nawet wyżyna Dogger Bank na dnie Morza Północnego. Powstała dzisiejsza Dania, Szwecja i Pomorze. Dalsze ocieplanie klimatu umożliwiło sukcesje na zachodnie i południowe brzegi mórz rozległych, wilgotnych lasów bukowych. W historycznej przeszłości buczyna pokrywała większość brzegów morskich Bałtyku. Bo buk lubi łagodny klimat morski, żyzną glebę na podłożu gliniastym lub wapiennym. Może dlatego ma się dobrze na białych, wapiennych klifach wyspy Rugii. Ale nie tylko tam. Zwarte lasy bukowe możemy jeszcze spotkać w okolicy przylądka Rozewie, koło Ustki i Koszalina. Największą jest piękna Puszcza Bukowa w Szczecinie.
Buczyna to mój ulubiony typ lasu. Buki (Fagus silvatica) to piękne i dostojne drzewa. Dorastają do 30 m wysokości. Lśniący popiel jasnej, gładkiej kory. Są długowieczne. W drzewostanach naturalnych dożywają do 200-300 lat. Mają mocne, zwarte drewno i dlatego wycinane były od dawna jako budulec, na meble i opał. Używane były w wyrobach technicznych, w szkutnictwie. Od jesieni do przedwiośnia czarodziejsko czerwienią się ich liście. Potem prezentują cudowną delikatną, soczystą zieleń liści nowych, młodych. Od tej chwili zaborczo zasłaniają światło słoneczne. Dno lasu staje się cieniste, nieco mroczne. Tylko wczesną wiosną rośliny runa leśnego mają swoje „pięć minut” na szybką wegetację, tworząc kalejdoskop wielu kwietnych gatunków. Rosną tu m.in. Zawilec gajowy (Anemone nemorosa), Śnieżyczka przebiśnieg (Galanthus nivalis), Pierwiosnek (Primula sp.) oraz cenna Marzanka wonna (Asperula odorana). Na Pomorzu wytwarzano z niej smaczny, aromatyczny syrop, dodatek do napojów orzeźwiających i alkoholi. Słynne tradycyjne piwo berlińskie – Berliner Kindl zawiera miły dodatek tego syropu. Także Żubrówka. Ale uwaga – syrop zawiera kumarynę. Nadmierne spożycie powoduje senność i kłopoty, jak po spaniu na świeżym sianie … a nawet marskość wątroby.
Buczyna, podobnie jak inne drzewostany, znika obecnie w Polsce w tempie grabieżczym, przyrodniczo bezsensownym. Masowe wycinanie drzew obserwujemy powszechnie. Media licytują się w katastroficznych wizjach znikania lasów deszczowych Amazonii. A tymczasem, tuż obok nas – znika nasz las.
Czy pamiętacie symboliczną scenę z filmu: „Rapa Nui” – o ginącej Wyspie Wielkanocnej?
Kto z nas będzie Drwalem Szyszko, wycinającym ostatnie drzewo na Wyspie zwanej Ziemia?
Romuald Długosz